Dziś chciałabym się tu z Wami pożeganać.
Kończy się pewien etap, aby mógł rozpocząć się nowy. Ale nie jest to wcale smutne pożegnanie, bo z radością donoszę Wam, że teraz będę do Was pisać na moim nowym blogu, który prowadzę wspólnie z moją siostrą-szwagierką (Sister in law:-)
Nasza wspólna podróż po USA zainagurowała ten blog, ale pomysł miałyśmy znacznie wcześniej. Dużo czasu zajęło nam dopracowywanie szczegółów technicznych, bo obydwie działamy na odległość ( znaczną), więc czasami różnice czasowe nieco przeszkadzają. A do tego obie jesteśmy perfekcjonistkami, więc poprawkom nie było końca. A i tak ciągle można by coś ulepszać, dodawać, zmieniać, ale basta! Ruszamy wreszcie. Na początek dużo relacji z tej podróży. Są też przepisy, inspiracje nie tylko modowe:-) Mam nadzieję, że blog ten będzie zróżnicowany, bo my jesteśmy tak bardzo różne:-). Prowadzimy tak naprawdę odmienny styl życia, dzieli nas różnica wieku, mamy różne typy sylwetek i urody, a w związku z tym reprezentujemy inne style. Ale nade wszystko łączy nas zamiłowanie do designu, mody, rzeczy ładnych i jakościowych oraz drowego trybu życia. I to właśnie zadecydowało o tym, że postanowiłyśmy się tym wszystkim z Wami dzielić. Bo my się też wspólnie niewątpliwie nakręcamy:-), mam nadzieję, że z tego wychodzą tylko dobre rzeczy. No może poza stanem porfela, kiedy wyruszamy na shopping w Nowym Yorku:-) Wówczas nie ma nas dla nikogo:-)
Zapraszam gorąco na Sister Style Camp tu:
Możecie nas też śledzić na naszym Instagramie.