Nie wiem jak Ty, ale ja utknęłam przymusowo w domu i czuję się nieco uwięziona. Ja, która kocha pracę z ludźmi, co więcej, swoją pracę traktuje jak misję.
Byłam tak zajęta kontaktem bezpośrednim z ludźmi, że zaniedbałam wpisy na blogu. Wracam do Ciebie i mam nadzieję, że wciąż masz ochotę czytać moje inspiracje i pozwolisz mi przebrnąć wspólnie z Tobą przez ten trudny czas.
Być może czujesz się przytłoczona/y nie tylko całą sytuacją, ale zaczynasz dostrzegać nadmiar dóbr, które zgromadziłaś/eś przez lata.
To zdjęcie pochodzi z przeglądu szafy u mojej Klientki, która miała dar gromadzenia szczególnej ilości ubrań. 🙂
Jak już będziesz mieć wyraźny przesyt i zaczniesz się „dusić” w domowej przestrzeni, namawiam Cię do porządków w szafie. Poczujesz na własnej skórze, jak to działa oczyszczająco na głowę i emocje. Jedyny „minus” może być taki, że nie poprzestaniesz na ubraniach. Dostrzeżesz inne zakamarki, w których nazbierałaś/eś różnych zbędnych, niewykorzystywanych dodatków….w kuchni, łazience, domowym biurze, garażu.
Porządki w szafie – jak zacząć?
Wiem, że detox szafy może Cię na początku przytłaczać. Zwłaszcza gdy tych rzeczy jest dużo, a Ty kierujesz się sentymentem (że szkoda, że ładne, że nieużywane wcale lub prawie wcale) oraz marzeniami o idealnej sylwetce. A może nawet boisz się, że nastaną teraz „chude lata” i nie wiadomo co się jeszcze przyda..
Nie okłamuj się. Jeśli nie lubisz swoich ubrań, źle się w nich czujesz, „wyrosłaś/eś z nich”, to nigdy nie sięgniesz po nie z ochotą i radością. Zostaną gdzieś upchnięte na dnie szafy, tworząc iluzję pełnej garderoby.
PROPONUJĘ WYZWANIE 4/14
Nie musisz od razu poświęcać kilku godzin czy całego popołudnia aby uporządkować szafę i pozbyć się z niej nadmiaru rzeczy.
Poświęć TYLKO 4 minuty jednego dnia na usunięcie 1 sztuki ubrań.
Rób tak przez 14 kolejnych dni.
Tylko 1 rzecz i tylko 4 minuty dziennie.
Potem możesz przejść do dodatków- buty, torebki, biżuteria.
A może wyrobisz sobie dobry nawyk i będzie to Twój miły rytuał, po to abyś selekcjonował/a swoje rzeczy regularnie i na bieżąco, zwłaszcza jeśli lubisz kupować nowe.
Ja wykorzystałam ten czas i pożegnałam się z ubraniami, które są śliczne, w dobrym stanie, ale ich czas już dla mnie minął. Podziękowałam więc im pięknie i zorganizowałam licytacje, z której środki zostaną przekazane na rzecz „Fundacji Lekarze Lekarzom”. Za te pieniądze, które trafią bezpośrednio do fundacji będzie zakupiony sprzęt do diagnostyki koronawirusa, ekwipunek ochronny dla personelu medycznego, kombinezony ochronne oraz środki antyseptyczne.
Właśnie zakończył się tydzień licytacji na moim profilu na Facebook: gdzie wystawiłam moje ubrania. Całościowy dochód 1801 zł zasili bezpośrednio konto fundacji. A tak naprawdę trafi na to konto więcej, ponieważ niektóre z Pań zdecydowały przekazać większą kwotę, niż tę, którą zadeklarowały w licytacji.
Piękny gest- fragment wypowiedzi poniżej:
„Chodzi głównie o pomaganie, a sukienka i wygrana w licytacji to dodatkowy przyjemny smaczek 🙂 Pierwszy raz brałam udział w licytacji :D”
„Przelałam świadomie więcej, bo idea ważna. Tak jak pisałam licytacja to dla mnie mega fajny dodatek, a sukienka będzie wisienką na torcie. Upominkiem :)”
Ten elegancki dres francuskiej marki Maje cieszył się największym zainteresowaniem. Z wyjściowej kwoty 70zł został wylicytowany na 335!
A teraz wracając do Twojej szafy
Czym się kierować przy segregacji ubrań?
Co zostawiasz:
- Ubrania, które uwielbiasz, w których wyglądasz i czujesz się świetnie. Takie, które dodają Ci mocy.
- Ubrania, po które sięgasz z radością.
- Ubrania, w których chodzisz regularnie i które są dla Ciebie komfortowe.
- Odświętne, ale tylko te najlepsze i pasujące do Ciebie i do uroczystości na, których bywasz lub planujesz być.
- Ubrania dobrej i bardzo dobrej jakości.
Co segregujesz:
- Rzeczy, w których nie czujesz się dobrze.
- Rzeczy, które nie pasują już do Ciebie i Twojego stylu życia.
- Rzeczy, w których musisz się „spinać”- kontrolować czy dobrze w nich wyglądasz, czy nie podkreślają mankamentów figury.
- Rzeczy, które dostałaś/eś „ w prezencie”, ale nigdy w nich nie chodziłaś/eś.
- Rzeczy za małe, które trzymasz z nadzieją, że do nich schudniesz. To jest frustrujące, a nie motywujące. Jak już rzeczywiście schudniesz, z ochotą nagrodzisz się czymś szczególnym.
- Rzeczy drogie, w których nie chodziłaś/eś, a trzymasz je tylko dlatego, że mają „to logo”.
Jak segregujesz:
- Rzeczy, które możesz dopasować do sylwetki- zwęzić, skrócić, przedłużyć -oddajesz od razu do dobrego krawca.
Polecam: Krawiec Robert Badura -głównie przeróbki i szycie męskie
Krawcowa „Karen”-przeróbki damskie i męskie: ul. Kobierzyńska 100, tel. 12 2642422
- Buty, paski, torebki – do naprawy do szewca. Świetny szewc okolice ul . Brożka tel. 501422035. Z pewnością w swojej okolicy znajdziesz również dobrych fachowców.
- Rzeczy droższe w dobrym stanie wystawiasz na sprzedaż: on line, w komisie lub wśród swoich znajomych.
- Rzeczy o małej wartości materialnej, ale w dobrym stanie oddajesz tym, którzy tego potrzebują.
- Stare i bardzo zniszczone wyrzucasz albo segregujesz w sklepach do odpowiednich pojemników. Coraz więcej sklepów prowadzi programy recyklingowe, np. H&M. Możesz nawet oddać bieliznę i dostać bon na kolejne zakupy w Intimissimi:
To jak? Zachęciłam Cię do wykorzystania czasu i zajrzenia do swojej szafy? Sprawdź kto tam obecnie mieszka. Czy to naprawdę jesteś Ty? Czy to są ubrania, które określają Ciebie? Jak chcesz się w nich czuć?
Ta sukienka Louve trafia do osoby, która wylicytowała ją na rzecz Fundacji Lekarze Lekarzom.
Wierzę, że w ten sposób nadajemy ubraniom szczególny sens.
A jeśli myślisz, że ciągle są pewne aspekty, które mogłabyś poprawić w swojej garderobie i czujesz, że potrzebujesz pomocy – gdy wszystko wróci do normy, serdecznie zapraszam do skorzystania z jednej z moich usług – reorganizacji szafy ze stylistką.
