Barbara Kohlbrenner
Barbara Kohlbrenner – doradca wizerunkowy, coach, stylistka – pomaga budować wizerunek spójny z osobowością i stylem życia.   Oferuje sesje coachingowe oraz metamorfozę, zakupy, przegląd szafy. Wejdź i zbuduj ze mną swój styl! | barbarakohlbrenner.pl

ARCHIWUM

Pomysł na prezent świąteczny

bon prezentowy

Zdałam sobie sprawę, że za kilka dni naprawdę są już święta, a ja wciąż nie mam prezentów dla moich najbliższych. Wpadłam w lekką panikę. Do sklepów się nie wybieram, bo przerażają mnie te weekendowe tłumy. Znaleźć miejsce na parkingu graniczy z cudem. Człowiek ma dość, staje się poirytowany i zmęczony zanim przekroczy próg sklepu. I jak tu robić racjonalne zakupy w takim stanie?

Pozostaje internet, bo tu jest nieograniczony wybór. Tylko czy na pewno kurier dowiezie paczkę przed świętami? Czy to co zamówię będzie równie dobrze wyglądać ” na żywo”? Czy będzie pasować osobie obdarowanej?…..


Kilka tygodni temu zadzwonił do mnie mężczyzna, który chciał zrobić swojej żonie prezent na 40-urodziny, które wypadają dokładnie w święta. Zakupił bon prezentowy na metamorfozę i wręczył go niezwłocznie żonie. Czemu tak się pospieszył? Ponieważ chciał aby jego żona poczuła się wyjątkowo w tę piękną rocznicę.

Realizacja bonu była rozłożona w czasie. Zaczęłyśmy od spotkania i „szybkiego przeglądu szafy tzw: „Latająca walizka”. W kolejnym dniu kontynuowałyśmy metamorfozę, na którą złożyły się 3 godzinne zakupy, potem fryzjer, czyli podcięcie z lekką koloryzacją i pielęgnacją, na koniec nauka makijażu z przeglądem kosmetyczki.

A oto wiadomość, którą otrzymałam od Niej po naszej współpracy:

” Jestem w świetnym nastroju, ciągle otrzymuję mnóstwo komplementów od znajomych. To jest wspaniałe uczucie, kiedy się słyszy, że masz świetną fryzurę, coś zrobiłaś z kolorem włosów i wyglądasz dużo młodziej.  W pracy koleżanki zauważyły mój perfekcyjny 🙂 makijaż, no i w ogóle jest CUDOWNIE POCZUĆ SIĘ ZAUWAŻONĄ PRZEZ INNYCH.”

Dodam tylko, że Pan Mąż zadzwonił do mnie z podziękowaniami, zachwycony tym JAK WYGLĄDA I JAK SIĘ CZUJE JEGO ŻONA.

Zaraz pędzę urzeczywistniać kolejny mikołajkowy bon. Zaczniemy od przeglądu szafy, a zakupy będziemy robić już po świętach.

Poniżej kilka słów od osób, które też zostały obdarowane:

„Profesjonalizm połączony z urokiem osobistym, przy tym otwarcie na współpracę z klientem indywidualnym. Basia niczego nie narzuca, ale stopniowo buduje, przebudowuje i rozwiązuje problemy wizerunkowe. Kilka godzin z nią skutkuje przebudową „nijakich” szaf, dodaje odwagi tym niezdecydowanym. Osobiście doświadczyłam tego w czasie kilku spotkań i wspólnych zakupów.
Prezent od moich dzieci był naprawdę wyjątkowy.

Dziękuję Basiu”
Renata Bartnik

„Konsultacja i rozmowa z Tobą spowodowała większą świadomość samej siebie i taką wiarę, że małymi krokami mogę zmienić swój wizerunek. Przestał mi się ten pomysł wydawać wielkim i trudnym do zrealizowania przedsięwzięciem.
Najfajniejsze w samej konsultacji było całościowe podejście, przez makijaż do butów. Dla mnie bardzo ważne było to, że rady i wskazówki, które dawałaś są „ogarnialne”. Najkrócej mówiąc, że wyszłam z przekonaniem, że to się da zrobić i że można zacząć od razu . ”
Joanna lat 39

Czuję się więc zaszczycona i szczęśliwa, że mogę realizować te piękne prezenty. Wiem, że są one trafione w 100%, bo to osoba obdarowana decyduje kiedy i jak chce zrealizować swój prezent. A ja towarzyszę jak Anioł Stróż dbając o każdy drobiazg.

Jeśli i Ty wciąż stoisz przed dylematem czym obdarować osobę bliską Twemu sercu zapraszam do kontaktu:

mail: brb@barbarakohlbrenner.pl
tel. 602 717 800

Więcej na: https://barbarakohlbrenner.pl/oferta

 

Wolę być szczęśliwa niż mieć rację

być szczęśliwa

Ten cytat pochodzi z drugiej książki Urszuli Dudziak ” Wyśpiewam wam więcej”. Jestem zachwycona Urszulą, jej zaraźliwym optymizmem i bezpretensjonalnością. Miałam okazję poznać ją osobiście na spokaniu Kobiety Kobietom, którego byłam organizatorką i gospodarzem, a Ona jednym z moich gości.

Uwielbiam jej cenne uwagi i cięte riposty. Podziwiam jak otwarcie i szczerze mówi o swoim życiu, o swojej drodze, jak z nieszczęśliwej, kobiety o niskim poczuciu własnej wartości stała się kobietą akceptującą siębie, pełną życia optymistką. Swoje życie porównuje do litery U- jak Urszula. Mówi, że gdy rodzimy się jesteśmy na szczycie U. Chołubieni przez rodzinę, czujemy się beztroscy i szczęśliwi, potem różne szkolne i życiowe doświadczenia sprawiają, że nasze poczucie wartości i sprawczości, leci mocno w dół, czasami nawet sięgamy dna. Jednak coś lub ktoś sprawia, że powoli, mozolnie podnosimy się, walczymy i z każdym dniem jesteśmy silniejsi. Aż w końcu stajemy mocno na nogi. Nasze życie jest lepsze dzięki pracy nad sobą i dzięki ludziom, których spotykamy.

Każdy przechodzi życiową sinusoidę. Ja mogę porównać swoją do litery B- jak Barbara. Nie było dramatycznego dojścia do ściany, spadania w przepaść, ale były różne zawirowania ” falowanie i spadanie” jak w piosence Maanamu. W którym miejscu teraz jestem? Na pewno nie na tym mięciutkim, wygodnym brzuszku litery B. Ciągle pod górkę. Ale to właśnie lubię w życiu.

Jest cel, jest droga, która mnie prowadzi. Są wyzwania, które świadomie stawiam przed sobą.  I na tej drodze spotykam różne osoby. Z wieloma czuję „flow” od pierwszego spotkania, z niektórymi potrzebuję więcej czasu aby poczuć wspólną energię lub chęć współpracy. Czasami te drogi gdzieś się rozwidlają, a potem znów się schodzą. Wiem na pewno, że każde spotkanie wnosi coś wartościowego do mojego życia. Nie z każdym mi jest ” po drodze” Nauczyłam się omijać szerokim łukiem osoby, które mówią źle o innych, bo wiem, że tak samo będą mówiły o mnie. Które za wszelką cenę starają się udowodnić i przekonać mnie do swojej racji, nie uznając i nie szanując mojego zdania.

Dlatego podpisuję się pod słowami Urszuli ” Wolę być szczęśliwa niż mieć rację”. Nie wciskam nikomu moich racji.  Wyrażam je otwarcie i szczerze, ale jest w nich przestrzeń na odmienne poglądy. Szanuję je i zawsze staram się zrozumieć co za tym stoi. Jak ta osoba to czuje, co mogło wpłynąć na jej postrzeganie siebie i świata. To bardzo pomaga mi w mojej pracy doradcy wizerunkowego. Nie klasyfikuję klientów po „typach sylwetek i porach roku”, narzucając co powinni nosić a co nie. Szanuję upodobania i przyzwyczajenia. Udowadnianie i przekonywanie do swoich racji nikomu nie służy. Tylko ludzie niepewni siebie, którym pozornie wydaje się, że są bardzo silni, tak mocno chcą przekonać innych do swoich racji… bo w ten sposób czują się ważniejsi.

Ja wrzucam na luz. I dobrze mi z tym. Co więcej, odmienne poglądy, świeżość albo dojrzałość spojrzenia mogą wiele nauczyć. Dlatego lubię inspirować się i uczyć od młodszych oraz czerpać z mądrości i życiowego dystansu od osób starszych. I nie dziwi mnie, że ktoś robi coś pozornie szalonego, np. buduje dom w wieku 70- ciu lat albo rzuca świetną pracę i zaczyna od nowa. Nawet nie muszę tego rozumieć, bo co mi to da? Myślę, że  warto zaakceptować inny punkt widzenia bez narzucania swojej perspektywy. Bo nasze perspektywy nas ograniczają.

Czy Ty czujesz się bardziej szczęśliwa/y gdy przekonasz kogoś do swoich racji?

Daje Ci to poczucie siły i władzy?

Jak się czujesz gdy zostajesz ze „swoją racją” sam/a?

Spódnica w panterkę- hit czy kit?

Spódnica w panterkę - hit, czy kit? Jak nosić?

Mam wrażenie, że spódnica w obecnych czasach ustąpiła miejsca spodniom i jest niechętnie wybierana przez kobiety. Spodnie wydają się wygodniejsze i bardziej uniwersalne. Patrząc na moje codzienne ubraniowe wybory oraz szafę, widzę, że zdecydowanie więcej jest przestrzeni na spodnie, zarówno jeansy, jak i ciemne rurki albo szerokie culotte. Postanowiłam to zmienić. Stąd kolejny post o spódnicy, bo uważam, że jest to poza sukienką, bardzo kobiecy element damskiej garderoby i czas najwyższy go odczarować.

Owszem, trzeba się bardziej postarać, żeby skomponować całość ze spódnicą w roli głównej, ale myślę, że warto, bo to daje szeroki wachlasz możliwości, o wiele więszy niż sukienka i ciekawszy niż spodnie.

Lubię zestawiać spódnice zarówno te ołówkowe, jak i rozkloszowane z prostymi t-shirtami, otulającymi swetrami lub dla kontrastu ze sportowymi bluzami. Na wierzch skórzana ramoneska, do tego botki lub zamszowe kozaki.

Jeśli miałoby być bardziej elegancko, ale nie nobliwie, proponuję założyć marynarkę oversize z podwiniętymi rękawami.

Tu wybrałam jedwabną spódnicę midi w panterkę. Zwierzęce motywy są hitem tego sezonu, zresztą nieprzerwanie wiodą prym już od kilku sezonów. Panterki albo się kocha albo nienawidzi. Tu nie ma półśrodków. Łatwo przesadzić i otrzeć się o kicz. Dlatego dla „uspokojenia” dodałam neutralny szary sweter.

Co sądzisz o takim zestawieniu?

Jeśli potrzebujesz wizerunkowego wsparcia zapraszam na konsultacje, przegląd szafy lub zakupy.

Zadzwoń – 602 717 800 lub napisz: brb@barbarakohlbrenner.pl

 

Sprawdź mój Instagram