SZUKAJ
KATEGORIE:
ARCHIWUM
Tag: stylistka
Odpoczywać trzeba umieć
Pozostaję w temacie wakacji, ale tym razem, zamiast pisać o modnych gadżetach i dodatkach, zajmę się kwestią odpoczywania. Jesteście zdziwieni? „O czym tu dyskutować” – można byłoby zapytać. Ja uważam, że jest o czym, bo odpoczywać na urlopie trzeba umieć!
Urlop – zazwyczaj długo wyczekiwany, wymarzony, wytęskniony. Ostatnie dni w pracy przed zaplanowanym wypoczynkiem ciągną się niemiłosiernie. Znacie to? Choćby praca była nie wiadomo jaką pasją, to minimum raz w roku, każdy potrzebuje kilku lub kilkunastu dni w roku, by od niej odpocząć.
Psychologowie twierdzą, że do urlopu trzeba się specjalnie przygotować, a tygodniowy wyjazd może się okazać niewystarczający, by zapomnieć o trudnych klientach, tabelkach, sprawozdaniach. Jak właściwie naładować akumulatory, złapać energię na kolejne wyzwania, odstresować się?
Zdaniem psychologów urlop powinien trwać 3 tygodnie. Pierwszy tydzień to detoks – przenosimy się w zupełnie inną rzeczywistość, przystosowujemy do nowych warunków. W drugim tygodniu poznajemy miejsce, zaczynamy odczuwać przyjemność z pobytu, a w trzecim tygodniu dopiero głęboko relaksujemy się i regenerujemy. Łatwiej napisać niż zrobić… Zazwyczaj urlop trwa tylko tydzień.
Przygotuj się do urlopu
Jeśli masz zaplanowany tygodniowy wyjazd, kilka dni przed zaplanowaną datą powoli zacznij przełączać się na wolniejsze obroty. Uporządkuj sprawy w pracy, przekaż je zastępującej Cię osobie, nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę. Zrób listę rzeczy, które zostały zrobione, aby Twój umysł dostał konkretny sygnał i nie analizował tego podczas odpoczywania.
Pomyśl też o tym, co będzie kiedy wrócisz z urlopu. Zapisz sobie to, co wymaga dokończenia po powrocie i ustal plan. Nie będziesz myśleć o tym na wyjeździe.
Bądź offline
Jeśli masz taką możliwość, podczas urlopu zapomnij o telefonie i komputerze. Zrób sobie detoks. Pobądź offline, wyłącz wszystkie media społecznościowe – zobaczysz jak to oczyszcza z napięcia, rozedrgania. Bez ciągłej chęci sięgania po telefon, łatwiej będzie Ci się skupić na bliskich Ci osobach, z którymi spędzasz urlop. Jeśli nie potrafisz zupełnie zrezygnować z technologii, wprowadź pewne zasady i ograniczenia – np. pocztę sprawdzaj tylko raz dziennie o określonej porze.
Selekcja atrakcji
Krótki wyjazd to niejednokrotnie pułapka. Chcemy zrobić i zobaczyć wszystko naraz, odhaczyć z listy, by móc się potem pochwalić gdzie się było, co się widziało. A nie szkoda Ci siebie samej/ siebie samego? Wybierz to co naprawdę ważne dla Ciebie. Nawet jeśli miałoby to być 7 dni leżenia na słońcu, jeśli tego naprawdę chcesz i potrzebujesz.
Daj sobie prawo do odpoczynku
Z powyższym punktem wiąże się jeszcze jedna sprawa. Zapełniamy plan wyjazdu, bo przecież nie wypada się nudzić, a tym bardziej leniuchować. Nie da się, a nawet nie można, funkcjonować non stop na wysokich obrotach. Po to jest właśnie urlop – aby zwolnić. A zanim wyhamujesz, daj sobie do tego prawo.
Uwolnij adrenalinę
Nie sugeruję aby wylegiwać się przez cały urlop. Aktywność fizyczna jest niezbędna. Adrenalinę, czyli nagromadzony stres i negatywne emocje, trzeba wyrzucić z ciała. Możesz wybrać ściankę wspinaczkową, wędrówkę po górach, jazdę na rowerze, surfing… etc. Cokolwiek, co naprawdę sprawia Ci frajdę. A może wystarczy Ci spacer po lesie i zbieranie grzybów? Ja uwielbiam grać w badmintona, paletki na basenie, pływać, ćwiczyć jogę, biegać lub spacerować brzegiem morza.
Wyłącz nadmierne oczekiwania
Urlop ma odstresować. Jeśli takie przyjmiesz założenie, to może nie warto walczyć w hotelu o każdą, drobną rzecz? Zamiast się denerwować, powiedz sobie – „OK, nic się nie dzieje” i odpuść.
Bądź tu i teraz
Pisałam już o tym. Skup się na tym konkretnym momencie, w którym się znajdujesz. Nie na przeszłości, nie na tym co masz do zrobienia. Skup się na zapachach, smakach, kolorach, poczuj jak słońce miło grzeje, zaangażuj się w rozmowę i naprawdę słuchaj drugiej osoby. Niewielkie rzeczy, ale nadają ogromną jakość naszemu życiu.
Wzmocnij organizm
Urlop to też odpoczynek dla ciała. Mięśnie się rozluźniają, sen pozytywnie wpływa na koncentrację i pamięć, organizm dzięki słońcu produkuje witaminę D. Po tygodniowym urlopie, ciało będzie wzmocnione i gotowe na kolejne wyzwania.
A czy Wy macie tendencje do specjalnych przygotowań przed urlopem? Czy idziecie na żywioł? Jeśli się przygotujecie to jak to robicie? A może macie jakieś zasady, które obowiązują tylko podczas wakacyjnych wyjazdów? Bardzo mnie to ciekawi – piszcie: brb@barbarakohlbrenner.pl
Letnie propozycje dla Panów
W tym wpisie proponuję hity lata 2018, które dla niejednego mężczyzny mogą być wyzwaniem. A jak wiadomo prawdziwy mężczyzna wyzwań się nie boi. Wśród propozycji znajdziesz letnie kapelusze, czapki oraz plecaki i saszetki, które chcę trochę odczarować.
Stop wypchanym kieszeniom
Temat męskiej torebki pojawia się w modzie od dłuższego czasu, ale mam wrażenie, że bez spektakularnych efektów. Panowie nadal upychają telefon, portfel oraz klucze do kieszeni spodni. Rozsądnym i stylowym wyjściem jest tutaj saszetka – bardzo kontrowersyjna, lecz praktyczna wersja męskiej torebki.
Czy wiesz, że w średniowieczu, niewielka, przepasana sakiewka była wręcz obowiązkiem? Dopiero w XVI pojawiły się kieszenie. Wtedy ulepszona wersja męskiej torebki stała się oznaką dobrobytu.
Męska saszetka, czyli niewielka, prosta torba z paskiem na ramię jest wystarczająco duża, żeby zmieściły się tam najpotrzebniejsze rzeczy i na tyle mała, by nie przeszkadzała, nie rzucała się w oczy. Wiem, że na hasło saszetka przychodzą do głowy obrazy z lat 90. Ten gadżet nie kojarzy się najlepiej, raczej jest synonimem kiczu. Mimo to, zachęcam do zerknięcia w sieciówkach na odpowiednią półkę po efektowny dodatek dla stylowo odważnych mężczyzn. Naprawdę warto spróbować.
Plecak męski
Z przekonaniem mężczyzn do tego gadżetu jest łatwiej, niż w przypadku saszetki. To stylowa i bezpieczniejsza propozycja. Plecak jest bardzo użytkowy i niezwykle wygodny – odciąża ręce, powoduje, że sylwetka się prostuje.
Plecak idealnie sprawdzi się podczas wszelkich niezobowiązujących wyjść. Dobrze wygląda do dżinsów, bluz, sportowych butów. Można nim nawet przełamać stylizację, tzw. smart casual. Do miasta jak znalazł. Jeśli w pracy nie obowiązuje Cię sztywny dress code, wybierz plecak w stonowanych kolorach z miejscem na laptopa. Jeśli ma to być wyróżniający Cię dodatek – zaszalej z kolorami i fakturami.
Kapelusze i czapki
Kapelusze i czapki to świetny dodatek na upalne lato. Sprawdzą się nie tylko gdy żar leje się z nieba, ale również ochronią Cię kiedy zacznie padać. Pomijając te „przyziemne” funkcje, kapelusz czy czapka wyróżnią Cię z tłumu i dodadzą parę centymetrów wzrostu.
Klasyczną czapkę z daszkiem znasz i być może chętnie nosisz. Zmiana polega na tym, że w tym sezonie możesz założyć ją nie tylko do sportowego look’u. Połącz ją z chinosami i przewiewną koszulą.
Słomkowy kapelusz splatany ze słomy lub trzciny, początkowo służył rolnikom jako ochrona przed słońcem. Ja proponuję Ci najbardziej elegancką opcję ze słomkowych kapeluszy, czyli panamę. Dobrej jakości panama nawet po włożeniu i wyjęciu z kieszeni nie zmienia swojego kształtu.
Założysz go do mniej formalnego garnituru i wszystkich letnich stylizacji, z szortami i lnianymi koszulami w roli głównej.
Tutaj zobaczysz przykładowe stylizacje<<
Ciekawa jestem co u Ciebie w „szafie gra”? Przekonałam Cię do plecaka lub kapelusza? A może powinnam napisać o czymś innym? Propozycję na kolejny wpis prześlij mailem! brb@barbarakohlbrenner.pl
Letnie propozycje dla Pań
Wraz z letnią pogodą i zbliżającym się sezonem urlopowym, wracam do Was z obowiązkowymi gadżetami modowymi tego sezonu! Drogie Panie, proponuję Wam słomkowe kapelusze, niestandardowe klapki, buty „kaczuszki” (tak, tak, wróciły!) i koszyki z rafii.
Słomkowe kapelusze – nie tylko na plażę
„Dobrze to mieć”- ( używam celowo zamiast „must have”, bo my nic przecież nie musimy)- nie tylko na wakacyjne wyjazdy. Wybór jest bardzo duży, ceny przystępne, można przebierać w propozycjach. Ten gadżet doda uroku i dopełni każdą stylizację. Warto wspomnieć również o walorach zdrowotnych – słomkowy kapelusz świetnie chroni głowę przed upałem, zabezpiecza twarz przed padającymi promieniami słońca.
Jak i do czego go nosić? Oczywiście na plażę, do strojów kąpielowych i tunik. To jednak nie koniec. Kapelusz, zwłaszcza ten z dużym rondem, możesz dobrać do zwiewnych sukienek. W mieście postaw na mniejsze ronda, prostsze formy, bez ozdobników.
Małe rondo będzie jak znalazł do miejskich stylizacji – do szortów i do cygaretek.
P.S.
Najmodniejsze w tym sezonie są kapelusze z napisami na rondzie!
Buty „kaczuszki”
Dla wszystkich Pań, które lubią obcasy w wersji mini polecam tę ich fantazyjną wersję. W ubiegłym sezonie Polki nie skusiły się na tę propozycję. W popularnych sklepach ten fason nie był zbyt widoczny. Wróciłam właśnie z Paryża, gdzie robiłam zakupy dla mojej Klientki. I nie mogłam się oprzeć urokowi tych słodkich bucików. Teraz już wiem, że nie warto mówić „nigdy tego nie założę”, bo moda jest przewrotna i gusta się zmieniają. ” Fasony kojarzące się nam z „minioną epoką” wracają do łask, a w nowych zestawieniach nabierają stylowego sznytu. Te na zdjęciu poniżej pochodzą z najnowszej kolekcji Fendi. Mega wygodne, szkoda tylko, że cena zawrotna…
Kaczuszki wydają się nieco dziewczęce. Ja polecam te z różnymi ozdobnikami. Im bardziej kolorowe i przyciągające wzrok tym lepiej.
Klapki, już nie tylko na basen
Klapki zadomowiły się w miastach. Nadal modne są mule, zwłaszcza w minimalistycznej odsłonie. Jeśli chcesz zaszaleć – opcji masz dużo. W znanych sieciach znajdziesz mule przyozdobione kwiatami, koralikami, futerkiem. Wybór ogromny! Dodatkowo, pojawiły się klapki na grubej podeszwie, z logotypami lub zabawnymi napisami na przodzie.
Najmodniejsze kolory to czerń, biel, błękit i pastelowa zieleń. Jeśli lubisz mocny akcent wybierz srebro, złoto lub czerwień. Dla romantyczek – pastele, pudrowy róż i nude.
Koszyki z rafii
Koszyki są nadal modne i tak wdzięczne, że postanowiłam je tutaj umieścić. W przypadku wakacyjnych, „nadmorskich” stylizacji są oczywistym gadżetem. Miejskim stylizacjom nadają charakteru. Odsyłam do mojego wpisu z ubiegłego roku – TUTAJ
>>Tutaj zobaczysz przykładowe stylizacje<<
Która z propozycji „fajnie to mieć” Was przekonuje? Który już posiadacie w swojej garderobie? Ciekawa jestem co u Was w szafach gra. 😉 Piszcie! brb@barbarakohlbrenner.pl