SZUKAJ
KATEGORIE:
ARCHIWUM
Tag: coach
Stop! Zatrzymaj się na chwilę.
Lubię obserwować ludzi. Na zakupach, w restauracji, na ulicy, niezależnie od dnia tygodnia, widzę postaci, które nerwowo spoglądając na zegarek lub w ekran telefonu, biegną za czymś nieokreślonym. Pośpiech, życie na wysokich obrotach, nawet wtedy gdy nie jest to konieczne, to znak naszych czasów. W nawiązaniu do pełnego refleksji święta, które za nami, postanowiłam przyjrzeć się temu jak zwolnić i na chwilę się zatrzymać.
Był zimny poranek w Waszyngtonie. Na jednej ze stacji metra, niepozorny mężczyzna grał na skrzypcach utwór Bacha. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że tym „ulicznym grajkiem” był Joshua Bell – jeden z najwybitniejszych wirtuozów skrzypiec, a zaaranżowana sytuacja była eksperymentem zorganizowanym przez dziennik „Washington Post”.
Zobacz film.
Dopiero po kilku minutach, od momentu kiedy Joshua zaczął grać, zwrócił na niego uwagę starszy mężczyzna. Zwolnił kroku i poszedł dalej. Chwilę później zainteresowała się nim mała dziewczynka. Mijały kolejne minuty i w futerale przed grajkiem pojawił się pierwszy dolar. „Występ” trwał około godzinę. W tym czasie przez stację metra przeszło ponad 1000 osób, z czego około 20 wrzuciło pieniądze do futerału. Co ważne, zrobili to nie zwalniając kroku. Tylko 6 osób z tej grupy przystanęło na chwilę, by posłuchać muzyki.
Dodam, że Joshua Bell kilka dni przed eksperymentem dał koncert w Bostonie, na który bilety kosztowały 100 dolarów, a na stacji metra w Waszyngtonie grał na skrzypcach Stradivariusa wartych ok. 3,5 miliona dolarów.
Wnioski, jak dla mnie, są bardzo smutne. W zwykłych, banalnych okolicznościach, nie jesteśmy w stanie dostrzec piękna ani wyjątkowości danej chwili. Nie potrafimy się zatrzymać, „zwolnić kroku”, a to co ważne umyka.
Zwróć uwagę, że grajkiem w naturalny, spontaniczny sposób zainteresowała się mała dziewczynka. Dzieci doświadczają świata, są go ciekawe, pragną go chłonąć, podczas gdy my – rodzice – żyjemy by „załatwiać sprawy” i ciągle pospieszamy siebie i swoich bliskich.
Wiem, że trudno jest godzić pracę zawodową z życiem rodzinnym. Wydaje się jakby czas się kurczył. Podejrzewam jednak, że masz opanowane planowanie grafiku biznesowych spotkań. A co z planowaniem wolnych momentów? Mam na myśli takie „szczeliny”, które najpierw w ogóle zaczniesz zauważać, a potem w naturalny sposób będziesz chcieć ich więcej i więcej. To może być dłuższe niż zwykle śniadanie z rodziną, spacer przed snem czy kilka głębszych oddechów kiedy spoglądasz na to, co widzisz za oknem. Czasem najważniejsze i najbardziej wartościowe rzeczy to te MAŁE rzeczy – nic odkrywczego, nic spektakularnego. Łatwo powiedzieć :), trudniej wyłapywać.
Po pierwsze, przestań narzekać!
Podobno, według badań, ludzie narzekają raz na minutę w trakcie typowej rozmowy. Pozornie takie marudzenie pozwala na chwilę poczuć się lepiej. Jednak dr Travis Bradberry, autor książki “Inteligencja Emocjonalna 2.0”, zwraca uwagę, że nasz mózg bardzo łatwo przyzwyczaja się do narzekania. Tworząc nowe połączenia neuronalne, z każdym razem mamy większą łatwość w powtarzaniu tej czynności, co z kolei bardzo negatywnie wpływa na nasze relacje i naszą pracę.
Czas, który przeznaczasz na marudzenie, wykorzystaj na dostrzeganie i docenianie drobnych codziennych chwil. Ciesz się chwilą spokoju po szalonym dniu, smacznych obiadem, rozmową z bliskimi, słońcem za oknem ciepłą kąpielą. Jeśli na początku trudno wyłapać Ci takie momenty, ćwicz zapisując je, albo wymień je w głowie przed snem.
Po drugie, porzuć perfekcjonizm.
Nie bierz na siebie zbyt wielu rzeczy. Czasem warto odpuścić lub tak, jak poleca Pani Swojego Czasu, zadać sobie fundamentalne pytanie „PO CO?”. Świat się nie zawali jeśli jakaś mała rzecz wymknie Ci się spod kontroli.
Zobacz odcinek „Moc Kobiet – rozmowy Barbary Kohlbrenner” z Panią Swojego Czasu, czyli Olą Budzyńską
Po trzecie, zaplanuj czas tylko dla siebie
Wyznacz dzień lub kilka godzin, które będą należały tylko do Ciebie. Bez dzieci, bez służbowych maili, bez wyrzutów sumienia. Planuj ten czas regularnie.
Po czwartek – wyłącz telefon (czasem;)
Świat się nie zawali jeśli nie przejrzysz wszystkich postów na Facebook’u i Instagramie, nie odpowiesz na wszystkie maile od razu. Załatw co musisz i włącz opcję offline. Zerknij TUTAJ i zobacz jakie są symptomy fonoholizmu. Pomyśl, ile rzeczy umyka Ci kiedy Twój wzrok jest wlepiony w telefon. Może to uśmiech Twojego dziecka, uśmiech przypadkowej osoby na ulicy, widok spadających liści. Odłóż telefon i po prostu bądź ze swoimi bliskimi.
Życzę sobie, aby ten wpis był punktem wyjścia do Twoich rozważań. 🙂 Straconego czasu nie możesz cofnąć. Zatrzymaj się na chwilę, odrobinę zwolnij, a zauważysz i docenisz te wszystkie „zwykłe” momenty, które sprawiają, że czujemy się szczęśliwi. Powodzenia!
Potrzebujesz coachingowego wsparcia?
Zapraszam do kontaktu: +48 602 717 800
Barbara Kohlbrenner
Zdolność do przeżywania zachwytów ułatwia życie!
Koniec wakacji tuż, tuż. We wspomnieniach zostaną słońce i słodkie lenistwo, z których energię do pracy i codziennych obowiązków czerpać można przez długie miesiące. A co jeśli zamiast tego jest psychiczny dół? Wracasz z cudownego urlopu i pojawia się przygnębienie, brak Ci sił. Skąd się bierze ten melancholijny nastrój? Czy chodzi o powrót do szarej rzeczywistości i słynną powakacyjną depresję? A może o brak umiejętności odpoczywania? Chcę podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami. 🙂
Pierwszym dniom po urlopie zwykle towarzyszy rozkojarzenie, wspominamy jak było miło, jak beztrosko. Zaraz po tym pojawia się ubolewanie nam tym, ile nowych czy zaległych obowiązków czeka w domu lub w pracy. Można zastanawiać się, jak złagodzić objawy powakacyjnej depresji, jak „zaaklimatyzować się” z powrotem do szarej rzeczywistości tak dalekiej od wakacyjnej egzotyki. Można również trwale zmienić myślenie i skupić się na byciu wdzięczną.
Zaskoczyłam Cię? To Ty dokonujesz selekcji tego, na czym skupiasz swoją uwagę. Możesz wybrać swoją życiową postawę i to na czym się koncentrujesz. Ty sama decydujesz jak kolorować dni i jaką barwę nadać minionym wydarzeniom. Zamiast koncentrować się na tym co właśnie się skończyło, lepiej pomyśleć o tym, za co jesteś wdzięczna – sobie, bliskim, losowi. Może za słońce i piękną pogodę? Może za cudowne towarzystwo znajomych albo romantyczne chwile we dwoje? To właśnie wdzięczność za to co dobre w życiu sprawia, że możesz poczuć się szczęśliwa.
A czym tak w ogóle jest wdzięczność? To bardzo prosty sposób na docenianie wszystkiego co jest wokół Ciebie i co na dodatek buduje w Tobie poczucie szczęścia. Wystarczy trochę uważności, skupienia i trochę pozytywnego myślenia, by wychwycić to co dobre, miłe, przyjemne. To wszystko wraz z docenianiem tego co masz, składa się na Twoje zadowolenie z życia.
Czy wiesz, że wdzięczność i jej wpływ na człowieka była przedmiotem badań? Wyniki jednoznacznie pokazały, że praktykowanie wdzięczności bardzo dobrze wpływa na samopoczucie i zdrowie! Dobra wiadomość jest taka, że możesz nabyć i trenować przeżywanie zachwytów. Pomaga częste mówienie „dziękuję” i unikanie myślenia roszczeniowego, że „coś mi się należy”. Wyższy stopień wtajemniczenia to podejście do trudnych życiowych sytuacji. Myślenie „dlaczego mnie to spotyka?”, zastępuje wtedy nastawienie: „czego mogę się z tej sytuacji nauczyć?”. Jeśli chcesz pielęgnować w sobie wdzięczność, zacznij od łatwiejszej rzeczy. Niech ostatni wyjazd wakacyjny będzie wstępem do tego treningu. Doceń dobre wspomnienia. W myślach lub na kartce wymień to, za co jesteś wdzięczna. To wcale nie muszą być wielkie rzeczy. Chodzi o dostrzeżenie drobiazgów – może będzie to zachód słońca, spacer po plaży lub deszcz, który przyniósł miłe ochłodzenie.
Łatwo zauważyć podniosłe chwile, z tymi „małymi”, które zdarzają się na co dzień jest dużo trudniej. Ćwicz, trenuj docenianie ich. Ciesz się z tego co masz i bądź wdzięczna również wobec siebie samej. Zobaczysz jak poprawi się jakość Twojego życia! 🙂
Na koniec polecam Ci książkę „Potęga teraźniejszości” Eckhart Tolle’a o wejściu w sferę życia, w której nie ciążą czas, problemy, myślenie czy brzemię osobowości oraz o tym jak odejść od utartych schematów myślenia, które niepotrzebnie pogłębiają dyskomfort psychiczny. Książka o tym jak żyć, żeby zachować wewnętrzny spokój i harmonię.
Zapraszam Cię też do obejrzenia mojego wywiadu z Anetą Pondo. Posłuchaj, co redaktor naczelna Miasta Kobiet mówi o życiu w równowadze, w zgodzie ze sobą oraz poczuciu wdzięczności, kliknij tu
Wszystko jest w zasięgu możliwości każdej z nas! Podziel się ze mną swoimi przemyśleniami na temat wdzięczności! A jeśli czujesz, że chciałabyś pozbyć się balastu, jakim jest myślenie o przeszłości lub przyszłości i zamiast tego skupić się na tym co jest tu i teraz, zapraszam na sesję coachingową. Zadzwoń lub napisz.